Co nowego w Tak Czytam
Żywa książka

…czeluści pustego grobu zdawały się hipnotyzować Młodych Nieszczęśników. Grób zdawał się nie mieć dna. Okruchy ziemi osuwające się weń ze sterczący konarów znikały w tej ciemności bez echa, jakoby spadając docierały do samego Jądra Ziemi…Czeluści Piekielnych…Epicentrum Zła, z którego to uwolniona została właśnie Niszczycielska Siła. Przestała istnieć ostatnia granica między światem żywych i umarłych. Światy […]

Żywa książka

Głośne krakanie olbrzymich ptaków zagłuszyło wypowiedź Bronka. – Coś się wyjaśni?! – krzyknął Napoleon z całych sił, jednak przyjaciele usłyszeli zaledwie końcówkę zdania. Zdawało się, jakby byli w królestwie tych czarnych ptaków, które nie dopuszczały nikogo innego do głosu. Napoleon w myślach przeklinał stado kruków i całe cmentarzysko. „Coś się wyjaśni” powtarzał sam do siebie. […]

Żywa książka

Helena i Napoleon z niepokojem spoglądali na Bronka. Przyjaciel wydawał im się nieswój. Owe – jak je nazwał – uwidzenia, zdarzały mu się coraz częściej, co kładło się cieniem na jego twarzy. Niegdyś jowialna i beztroska, bez choćby śladów zadumy świadczącej o wyższych funkcjach umysłowych jej posiadacza, teraz zdawała się roztargniona i nieobecna, rzekłbyś: twarz […]

Żywa książka

– Coś tu nie gra, co…? – Chciał zapytać. – Nie gra, nie gra, nie gra… – Słodkie brzmienie zamieniło się w oddalające echo. – Ale co…? – Nic, nic… – Echo niemal ucichło, a tajemnicze otoczenie poczęło się rozmywać. – Nic, ni… nicht. Nicht. Zszokowana świadomość Bronka z wolna rejestrowała, że oto słodycz głosu […]

Żywa książka

Nie był pewien, jakie dokładnie zmysły ma do dyspozycji w tym świecie. Myślokształty odbierał podświadomie, przez jakiś bliżej nieokreślony warkocz spływającej na niego ciepłej siły, przypominającej nieco morską bryzę, ale nie muskającej jego twarzy, a całą duszę. Barwy wirowały dookoła, rozmazywały się w pastelowej mgle, a sam Ociepek czuł się niezwykle lekko. Jakby rzeczywiście był […]

Żywa książka

W nagłym błysku olśnienia pojął, co się z nim dzieje. To nie był jego świat. Ten szpital, ta śpiączka, to przebudzenie, ta ucieczka, ten Seba, to ciało… Spojrzał na swoje dłonie, które ilekroć przywoływał je w pamięci, były pulchne, jako że nigdy nie odmawiał sobie kaszy suto okraszonej skwarkami i naleśników z dżemem, nawet późnym […]

Żywa książka

Bronek bez problemu przecisnął się przez otwór. Czego nie można powiedzieć o dryblasie, który utknął, wywijając łapami i warcząc coś w ojczystym języku Josepha Goebbelsa. Za murem u podnóża niewielkiego pagórka rozpościerało się jezioro otoczone rzadkim lasem. Linia brzegowa przypominała trójkąt rysowany o północy na oddziale deliryków. Przy każdym z jego quasi wierzchołków płonęło pokaźne […]

Żywa książka

Kiedy Bronek się obudził panował półmrok. Leżał wpatrując się w sufit i zastanawiając jak to możliwe, że jest tu już dwa lata. Usiłował poukładać w głowie strzępki ostatnich wspomnień ale wypełniał go chaos i mętlik. -Siostro, siostro- zawołał mając nadzieje, że pielęgniarka zjawi się szybko i mu choć wyjaśni jak się tu znalazł i jaki […]

Żywa książka

Pip, pip, pip, piiiip, piiiiiiii… -Alarm z dwójki, biegiem!- zawołała jedna z pielęgniarek. -Marto, masaż serca! Dożylnie – trzydzieści miligramów adrenaliny! Przygotować defibrylator. Śmierć, czymże ona jest? Ucieczką, karą, czy może nagrodą? Co nas zabija?- strach, a może czas? – właściwie to my sami… Śmierć, jaka jest? – nieodwracalna. – Asystolia. Tracimy go doktorze! – […]

Żywa książka

Zapadał zmierzch. Helena, Bronek i Napoleon nagle poczuli się bardzo zmęczeni. Z rezygnacją usiedli na zwalonym pniu starego, spróchniałego drzewa, nie bacząc na łypiącą na nich spod kaptura zmorę. Pochylając się w stronę przyjaciół Bronek konspiracyjnym szeptem powiedział: – To nie ten! Helena z Napoleonem spojrzeli na siebie zdziwieni. – Jak to nie ten?! – […]