Z mgły wyłonił się blisko trzymetrowy stwór. Ptaszysko nie było przerośniętym krukiem – a przerośniętego kruka się spodziewali – lecz wielkim gryfem, latającą hybrydą lwa i orła. Gryf zbliżał się powoli, dumnie, machał swymi wielkimi skrzydłami. Bronek odtwarzał w głowie wszystkie znane legendy i podania dotyczące gryfów – przytłaczająca większość była o złych gryfach zabijających […]