Żywa książka
„Mól” – Żywa książka, Rozdział 20 – Łódź
9 czerwca 2015
0

Zapadał zmierzch. Helena, Bronek i Napoleon nagle poczuli się bardzo zmęczeni. Z rezygnacją usiedli na zwalonym pniu starego, spróchniałego drzewa, nie bacząc na łypiącą na nich spod kaptura zmorę. Pochylając się w stronę przyjaciół Bronek konspiracyjnym szeptem powiedział:
– To nie ten!
Helena z Napoleonem spojrzeli na siebie zdziwieni.
– Jak to nie ten?!
– To nie jest człowiek w kapturze, który napadł na nas w drodze do babki Eufrozyny. Kiedy złapał mnie za gardło przez chwilę widziałem jego przerażającą twarz, której nigdy nie zapomnę. Mówię wam, to na pewno nie ten!- stanowczo powiedział Bronek, zerkając ukradkiem na nieznajomego, który przypatrywał im się w milczeniu.
– To co teraz robimy? Przenosimy się w inny wymiar i szukamy zakapturzonego, zostajemy na bagnach czy po prostu wracamy do wioski? Mam tego dość!- rzuciła zdesperowana Helena.
– Jeśli wrócicie do domu już nigdy nie dowiecie się, kim jest zakapturzona postać, co z eksperymentami von Lipnicka i jak to się wiąże z babką Eufrozyną. Pora na decyzję, to wasza ostatnia szansa! – mroczna zmora wyciągnęła w ich kierunku rękę.